Bleach Przebudzenie

-Mhm, na dole. Jest paru chętnych którzy tworzą tu coś idealnego do tańca.
Przekrzywiła lekko głowę i spojrzała na niego ciekawie. W tym czasie kelner przyniósł im ich zamówienie. Pieczeń z jabłkami, standard jak na kolację dla dwojga. No i oczywiście ukochane wino Ayame. Ominęła tradycyjny proces spróbowania wina, jeszcze nigdy nie zawiodła się na tej winiarni.
Kelner nalał im trunku do kryształowych kieliszków i pozostawił butelkę na stole. Odszedł uprzednio kłaniając się lekko.
-Smacznego.

Z uśmiechem zabrała się do konsumowania swojej porcji. Pomiędzy kęsami upijała z kieliszka i o mało nie rozpływała się z zachwytu. Tak, to był dobry pomysł by się tu wybrać. Gdy przełknęła kolejny kęs a na talerzu została jej jeszcze połowa dania odłożyła sztućce i otarła serwetką usta.
-A więc tańczysz?
Z aprobatą spojrzała mu prosto w oczy i wciąż patrząc na niego umoczyła usta w winie. Gdy ponownie odłożyła kieliszek oblizała lekko wargi by zebrać z nich smak trunku i z powrotem zabrała się za posiłek opuszczając wzrok na swój talerz.

Pokiwała tylko głową. Bounto również cieszyła się z towarzystwa Pata. Uśmiechała się do niego uroczo, trzepotała rzęsami i inne tam babskie pierdoły. Najwyraźniej Shinigami się jej spodobał. Widać też było, że jedzenie coraz ciężej jej idzie. Odłożyła sztućce gdy na talerzu zostały jakieś trzy kęsy. Opróżniła kieliszek, wygładziła suknię i czekała aż Patariko skończy jeść. W międzyczasie na dole rozbrzmiała delikatna muzyka jakby zapraszała chętnych na parkiet.

Ayame Kimura napisał:

-Z przyjemnością.
Odpowiedziała zupełnie szczerze. Nie mogła się już doczekać, była wielce zaciekawiona jak Patariko sprawdza się w tańcu. Wstała od stołu.

Ayame Kimura napisał:

Wsunęła swoją dłoń w jego wyciągniętą. W porównaniu, jej dłonie były drobne i chłodne. Ruszyła z nim ramię w ramię na parkiet. Zeszli po schodach z ciemnego drewna na dół, do sali przeznaczonej do tańca. Na ścianach rozmieszczone były lustra w pięknie zdobionych ramach. Paru muzykantów przygrywało na niskim podeście coś w rodzaju walca.

Ayame Kimura napisał:

-To dla mnie zaszczyt.
Wymruczała cicho, praktycznie wprost do ucha chłopakowi. Położyła delikatnie dłoń na jego ramieniu i obejrzała się na jedno z luster. W sumie ładnie się razem prezentowali. Dziewczyna powróciła spojrzeniem do oczu chłopaka. Czekała aż ją poprowadzi.

Ayame Kimura napisał:

-Czas rozruszać stare kości, prawda dziadziu?
Zażartowała sobie, choć nie robiła tego złośliwie. Po prostu taka jest jej natura. Nadążała z krokami za Patarim, poruszając się lekko, płynnie. Suknia falowała z każdym jej krokiem, lub wzdymała z każdym obrotem. Może i Patariko dawno nie tańczył jednak lepszy był z niego partner, niż jakikolwiek inny któremu udało się zatańczyć z Ayame.

Ayame Kimura napisał:

No ładnie, aż jej się ciepło zrobiło. Oczywiście, spodziewała się tego, jednak nie tak szybko. Jednak, nie mogła narzekać - podobało jej się to. Patariko miał miękkie, ciepłe usta. Przymknęła oczy na chwilę, a gdy powrócili do pozycji pionowej otworzyła je ponownie. Roziskrzonym wzrokiem sygnalizowała swoje emocje.
-Czyli z tego co pamiętam, pozostał nam tylko masaż?