- I mi pewnie jeszcze powiesz, że jesteś postacią z jakiejś wymyślonej gierce, w którą ktoś gra kiedy nie ma nic lepszego do roboty, tak? - ironizował Rin dalej patrząc na dziewczynę. On nigdy nie miał wrażenia braku wolnej woli. Nigdy nie miał myśli typu "zrobię tak, jeśli to mi nie wyjdzie".
- Moim zdaniem to tylko, te twoje depresyjne myśli, bo ja nigdy niczego takiego nie zaobserwowałem.
Offline
- O,o... dokładnie. I nie śmiej się ze mnie - tu puściła mu oko - to poważna sprawa. A co jeśli wszyscy nie posiadamy wolnej woli i tylko kierujemy się z góry narzuconymi schematami? - zamyśliła się dziewczyna.
Offline
- Filozofować to się chyba zaczyna po kilku głębszych, a nie przy drugiej szklance... - stwierdził upijając kolejny łyk. Rin nie był jednak do końca pewien, czy to prawda. Jedynie o czymś takim słyszał, ale sam tego nie przeżył. A może przeżył i tego nie pamiętał, tak jak niemal wszytkiego ze swojego życia. A nawet jeśli to i tak na jedno wychodziło.
- A zresztą nieważne. Przyszłaś tu chyba, by nie rozmyślać nad takimi rzeczami, prawda?
Offline
- Ano prawda, tylko obecnie nie mam pojęcia co moglabym zrobić - mruknęła dziewczyna biorąc kolejny łyk drinka - No i sorasy, że ci tak smędzę pod nosem. - dopiła Mohito i obróciła się w stronę parkietu oraz górującego nad nim DJa - W sumie masz rację, całkiem niezła ta muzyka...
Offline
- W końcu po to tu przyszedłem, co nie? - stwierdził również odwracając się do sali i opierając łokcie na barze - Może i nie jestem tancerzem, ale dobrą muzykę umiem wybrać. Tak przy okazji. Planujesz zatańczyć?
I czekając na odpowiedz upił kolejny łyk "drinka".
Offline
- Nie wiem, raczej nie bardzo - odpowiedziała zamyślona. Popatrzyła po tańczących ludziach, DJu i większej ilości tańczących ludzi (bowiem parkiet był podzielony na dwie strefy)
Odwracając się do Rina rzuciła w jego stronę - Menos czy setka Hollowów?
Offline
- Z dwojga złego to chyba wolę Menosa... Przynajmniej atakuje z jednego miejsca, a setka może cię łatwo otoczyć - odpowiedział po chwili namysłu, po czym również zaczął przyglądać się tańczącym ludziom. Robił to bo sam jakoś tam nic ciekawego nie widział, ale najwyraźniej coś tam przykuło uwagę Amane. Po dłuższej chwili takiego przyglądania się tłumowi ponownie się odezwał.
- A ty co byś wybrała? Menosa, czy setkę Pustych?
Offline
- Chyba setkę pustych, łatwiej to to ubić i w ogule. Ale w sumie to sama nie wiem, najlepiej to jednak żadnego nie spotkać. Zdrówko! - zakrzyknęła i upiła kolejny łyk alkoholu.
Offline
- Zdrowie - powtórzył unosząc lekko szklankę i wypijając połowę jej zawartości. Efekt może nie był tak mocny jak przy sake, ale jednak dało się zauważyć lekkie wykrzywienie ust.
- Jakieś plany na później? - zainteresował się spoglądając na Amane z ciekawością - Bo ja to chyba po tym gdzieś pójdę. Tylko nie wiem gdzie - dodał potrząsając lekko naczyniem.
Offline